Od września 1940 r. uczęszczałam do Szkoły Położnych przy Szpitalu Położniczo-Ginekologicznym na ul. Karowej w Warszawie i tam pozostałam do czerwca 1941 r. Kiedy dowiedziałam się, że od wiosny tegoż roku została otwarta „Private Fachschule” doc. Jana Zaorskiego, postanowiłam dostać się do niej i od września 1941 r. byłam już słuchaczką pierwszego roku.
W 1943 roku, robiąc diagnostykę u doc. Tadeusza Bartoszka na I oddziale wewnętrznym na ul. Szerokiej 5, często ”wpadałam” na ul. Sierakowskiego do szpitala na
I oddział położniczo-ginekologiczny, prowadzony przez dr. Romana Wasilewskiego,
i korzystałam (naturalnie pobieżnie) z podstawowych wiadomości z zakresu chorób kobiecych u dr. Kazimierza Anusiaka i dr. Stanisława Matulewicza. Od stycznia 1944 r. uczyłam się na oddziale kardiologicznym Szpitala św. Łazarza, u prof. Mścisława Semerau-Siemianowskiego, gdzie moim uroczym przełożonym był doc. Kazimierz Szczepański, aż do wybuchu Powstania Warszawskiego.
Wybuch Powstania zastał mnie w Grodzisku Mazowieckim, gdzie mój oddział AK wykonywał akcje, a ja jako sanitariuszka w Szpitalu Miejskim pracowałam „na niby” na oddziale wewnętrznym i zakaźnym, a właściwie na chirurgii, zwłaszcza później, kiedy miałam kontakt z naszymi oddziałami w Puszczy Kampinoskiej.
W Szpitalu Miejskim pracowałam do stycznia 1945 r., do wyzwolenia Warszawy. Od znajomego lekarza dowiedziałam się, że na Grochowie, przy ul. Boremlowskiej, jest Szpital Przemienienia Pańskiego i Wydział Lekarski UW, istnieje możliwość kontynuacji studiów. Postanowiłam tam dotrzeć. Dzięki polskim żołnierzom i dwom litrom bimbru trzy koleżanki, na główkach kapusty – furażu dla wojska, dojechałyśmy do Włoch, a następnie w zasznurowanej ciężarówce dotarłyśmy na Pragę i po noclegu u moich znajomych na ul. Targowej poszłyśmy na Grochów. I tu już zamieszkałam na sali gimnastycznej szkoły na Boremlowskiej, śpiąc z Marysią Rudak w łóżku ”na waleta”.
Dzięki dr. Anatoliuszowi Dekabanowi, asystentowi prof. Aleksandra Domaszewicza na neurochirurgii, pojechałam na praktykę do Szpitala Miejskiego w Przasnyszu, do dyr. Henryka Rykowskiego, i tam przepracowałam 4 miesiące na chirurgii i położnictwie. Ponieważ moja matka czuła się źle, wróciłam do domu i dojeżdżałam na kliniki kolejką EKD z Grodziska do Warszawy.
Po otrzymaniu absolutorium w 1946 r. zgłosiłam się znów na I oddział położniczo-ginekologiczny Szpitala Miejskiego nr 4 i zostałam wolontariuszką. Cały czas uczyłam się, zdawałam kolejne egzaminy i pracowałam zarobkowo jako ”sprzątaczka” na I oddziale chirurgicznym u dyrektora dr. Tadeusza Pyrzakowskiego, by móc utrzymać siebiei matkę, już ciężko chorą na raka. W lutym 1947 r. matka moja zmarła. Zostałam zupełnie sama. Powoli, powoli, pracując na I ginekologii i dorabiając w różny sposób na utrzymanie, zdawałam dalsze egzaminy dyplomowe.
W sierpniu 1947 r. wyszłam za mąż i przerwałam częściowo naukę, gdyż miałam zatrucie ciążowe. W maju 1948 r. urodziłam córkę Elżbietę i dalej stopniowo zdawałam egzaminy końcowe.
Dyplom lekarza uzyskałam we wrześniu 1949 r. i znów zaczęłam pracować w Szpitalu Przemienienia Pańskiego na I oddziale położniczo-ginekologicznym, na etacie sprzątaczki, od 22 marca 1950 r. wykonując obowiązki młodszego asystenta tego oddziału. 22 lipca 1951 r. zostałam przeniesiona na stanowisko asystenta. W lipcu 1953 r. urodziłam drugie dziecko, syna Jacka. Po urlopie macierzyńskim nadal pracowałam w szpitalu, aż do 31 marca 1956 r. po czym przeszłam do lecznictwa otwartego. Kolejne przychodnie: Jagiellońska 34, Wojnicka 2, Poradnia ”K” Przychodni Obwodowej Radzymińska 101/103. Tu pracowałam aż do emerytury (lipiec 1979).
Źródło: Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego –
Powstanie Warszawskie i medycyna, wydanie II, Warszawa 2003 r.