W związku z ciekawym i cennym przyczynkiem J. Kaźmierskiej na temat tajnego nauczania w okresie okupacji („Kronika Warszawy” nr 3/70) uprzejmie proszę o zamieszczenie poniżej wyjaśnień.

            W odniesieniu do Szkoły dr. J. Zaorskiego autorka użyła na str.77 następującego sformułowania: ”W 1943 r. szkołę usunięto z kompleksu budynków uniwersyteckich i przeniesiono do gmachu gimnazjum Górskiego…” Cytowany passus może czytelnikowi sugerować mniemanie, iż akcja ta odbyła się poniekąd planowo i że zarówno „usunięcie”, jak i „przeniesienie” było dziełem ówczesnych władz. W rzeczywistości jednak okupant tylko usunął szkołę z jej dotychczasowego pomieszczenia, natomiast wspomnianego przeniesienia dokonano wyłącznie we własnym zakresie, i to w warunkach szczególnie dramatycznych.

            Usunięcie szkoły z gmachu medycyny teoretycznej było jednym więcej krokiem dążącym do jej całkowitego zlikwidowania, jako tajnego studium lekarskiego. Z uwagi na formalną ”legalność” szkoły i istniejące w tym względzie sprzeczności pomiędzy różnymi ogniwami władz okupacyjnych / o czym autorka wspomina na str. 76/ zastosowana została perfidna forma wyłącznie nakazu natychmiastowego opuszczenia pomieszczeń. Decyzję tę zakomunikowali dyrekcji szkoły przedstawiciele SS i służby sanitarnej Wehrmachtu we wczesnych godzinach rannych, dając zaledwie cztery godziny na przeprowadzenie ”ewakuacji” i to godząc się tylko na zabranie akt sekretariatu. Natomiast cały sprzęt naukowy oraz księgozbiór zakładów miały pozostać na miejscu. W mniemaniu władz forma ta                     – aczkolwiek pozornie nie oznaczająca zamknięcia szkoły – faktycznie powinna była przekreślić możliwość dalszego jej istnienia i działania. Dodać należy, że nad ścisłym wykonaniem tego zarządzenia czuwało przez cały czas kilku oficerów i żołnierzy obu wspomnianych wyżej formacji.

            W tych warunkach fakt przeniesienia szkoły do gimnazjum  Górskiego, i to w sposób pozwalający na dalsze prowadzenie nauczania, był całkowitym zaskoczeniem władz. Znalezienie w błyskawicznym tempie nowego miejsca należy zawdzięczać tylko niezwykłej energii doc. dr. Zaorskiego, który sprawę te załatwił w najkrótszym czasie w drodze kilku rozmów telefonicznych. Niezwłocznie po tym cały personel dydaktyczny i administracyjny szkoły oraz wszyscy obecni studenci zostali zmobilizowani do pełnej napięcia i grożącej najpoważniejszymi następstwami akcji ewakuacyjnej  – sprzecznej z otrzymanym zarządzeniem. Pomimo wyraźnego zakazu i obecności przez cały czas wspomnianej kontroli, oprócz dokumentacji sekretariatu zaczęto wynosić pod paltami lub usuwać w inny sposób niektóre najważniejsze książki , a przede wszystkim pomniejszy sprzęt naukowy, w tym nawet mikroskopy. Posługując się różnymi fortelami, wykorzystywano każdą chwilę nieuwagi straży, używano dodatkowo tylnego wyjścia z gmachu, przekazywano różne przedmioty na zewnątrz przez okna parterowe itp.

             I tylko właśnie dzięki tej energii, sprawności działania oraz świadomego obywatelskiego ryzyka wprzęgniętych w tę akcję osób, wbrew założeniom okupanta szkoła dr. Zorskiego nie przestała istnieć i została istotnie przeniesiona w inne miejsce.

(tytuł pochodzi od red. Lekarzepowstania.pl)

Źródło: Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego –
Powstanie Warszawskie i medycyna, wydanie II, Warszawa 2003 r.