W Powstaniu:

Żywiciel - pl. Konfederacji 42/44 (al. Zjednoczenia) Szpital polowy nr 203 "Nasz Dom"

W roku 1944 wstąpiłam do AK, Po odbiciu szkolenie, sanitarnego składałam w lipcu wraz z koleżankami przysięgę w mieszkaniu mego wuja Eugeniusza.- Sautera zam. przy ulicy Lisowskiej 43. Otrzymałam przydział do szpitala w Dąbrowie Leśnej. Moją komendantką była “Dębina”, p. Janina Zielińska. Wybuch powstania zastał mnie na Żoliborzu. Dnia 2 sierpnia przedostałam się na Bielany, do domu, po czym zgłosiłam się do szpitala powstańczego w “Naszym Domu” przy Al. Zjednoczenia. Tam po spotkaniu z koleżankami, dowiedziałam się od nich, że przejście do Dąbrowy jest niemożliwe. Pozostałam wiec w “Naszym Domu”, gdzie pełniłam obowiązki sanitariuszki, opiekując się rannymi i wykonując wszystkie prace zlecane przez przełożonych. Komendantem szpitala był  dr Czyżewski. Do szpitala przynoszono również rannych Niemców, którzy zostali wymienieni na naszych ranny W szpitalu pracowałam do 31.08.44. Odeszłam na prośbę mojej matki, która była po ciężkiej zapaści serca; babcia /92 lata/ w lipcu wróciła ze szpitala po złamania nogi w biodrze.

We wrześniu został wydany nakaz opuszczenia domów przez ludność cywilna. Zgłosiłam się w Laskach, chcąc dostać się do Kampinosu, ale po skontaktowaniu się z por. “Sową”, udałam się. do Grodziska Maz.  gdzie sie spotkałam się z matkę i babcią.

Z pobytu i pracy w Naszym Domu pamiętam rannych chłopców:   Alek Matejkowski, Zygmunt Wysocki, Janek Otwinowski Jacek z amputowana nogą, Ksiądz Leon /tęgi, zwalisty/ cudowny człowiek. Pamiętam» również spowiedź powszechną na dużej sali chorych.

Źródło

materiał udostępniony przez Pana Antoniego Chojdyńskiego ps. Kruk"