Zawsze odpowiadała: "Nie jestem bohaterem, nie walczyłam z bronią w ręku, nawet nie miałam pseudonimu, który warto wpisywać w pamięć". A jednak - siostra operacyjna Janina Ruszczyńska w zorganizowanej szybko sali operacyjnej szpitala zakaźnego pełniła służbę-dyżur, nie opuszczając go od 1 sierpnia do 12 września 1944 r. Następnie, po wysadzeniu mostów na Wiśle 10 września, brała udział w zorganizowanym naprędce transporcie rannych powstańców na Okęcie, do budynku szkoły przy ul. Warszawskiej. Trwała przy rannych do końca Powstania i tu zakończył się Jej dyżur.
Maria Łyżwa-Prawecka
Jeśli dysponujesz informacjami, którymi chciałbyś się podzielić, skontaktuj się z nami.